Dziękuje Kia Interbis Gdańsk za udostępnienie samochodu.
Kilka moich uwag:
-Jeden z nielicznych SUV tej wielkości w tak atrakcyjnej cenie
w standardzie 7 osobowym;
-Kia, jak już wcześniej wspominałem, cały czas pnie się do góry
i podwyższa poprzeczkę – jest to kolejna już, IV generacja;
-Napęd: bardzo dobrze działa. Ciężko o sprowokowanie buksowania, lecz skrzynia otępia całość, co daje efekt lekkiej ospałości. Jednak to, co udało się na oblodzonej nawierzchni sprawdzić w kulturalny sposób, nie pozostawiało jakichkolwiek powodów do narzekań. Producent podaje niewiele informacji jednak o samej konstrukcji napędu i sposobie jego sterowania. Mamy pewne tryby, lecz trudno było je zweryfikować. Jedynie faktycznie w trybie sand/snow esp pozwalało na najwięcej. Nie jest to jednak samochód z tendencja do nadsterowności, a raczej jest on podsterowny, czyli tak jak do tej pory w standardzie wielu producentów (wspomnę tylko, że ostatnio testowane Volvo XC60 wyróżnia się na tym tle). Mówimy tu jednak o ogromnym SUVie, mocno wyizolowanym od tego, co się dzieje z kołami i większość klientów nie interesuje specjalnie, co się dzieje dokładnie, ma po prostu działać skutecznie i tak właśnie jest. Należy wspomnieć, że Kia pozostawia mechaniczne napęd na 4 koła klasycznie z wałem, nie stosuje silnika elektrycznego z tyłu pomimo hybryd i braku tylko spalinowego napędu.
Poniżej wszystko, co uzyskałem z informacji o napędach:
-Wyciszenie i komfort jazdy na niektórych nierównościach robiły bardzo dobre wrażenie, jednak krótkie czy bardzo głębokie ubytki w nawierzchni potrafią wybić z rytmu. Nie mamy tutaj możliwość dopłaty do czegoś bardziej zaawansowanego technologicznie, ale to co jest za te pieniądze, myślę że jest satysfakcjonujące, raczej bym nie szedł w opony o niskim profilu, to nie jest samochód do wyścigów, nie ma pneumatyki, aby skompensować ewentualne niedogodności. Ogólne wrażenie jest takie, że siedzimy w czymś bardzo dużym, masywnym (w pozytywnym tego słowa znaczeniu), bezpiecznym i dobrze izolującym od świata zza okna.
-Asystent jazdy działa poprawnie, w działaniu są zbliżony do pozostałych modeli marki. Kilka opcji wymagałoby udoskonalenia, ale praktycznie u każdego producenta jest w tej kwestii coś do poprawki. Przykładem może być np. ustawiony aktywny tempomat. Zdarzyło mi się parę razy, że kiedy samochód, za którym jechałem, zniknął z pola widzenia na ostrym zakręcie, kia do tej pory utrzymując między nami dystans, przyspieszała do prędkości zbyt wysokich, chcąc osiągnąć prędkość wcześniej ustawioną na tempomacie, co może przestraszyć. Nie należy ufać tym systemom, a raczej traktować je jako wspomagacz.
-Światła ledowe statyczne poprawne, nie wyróżniły się ani na plus, ani na minus. Jest to na pewno pole gdzie można jeszcze coś zrobić, ale nie oszukujmy się, że w tym budżecie i tak jest bardzo dobrze.
Wnętrze/ zewnętrze / wyposażenie
-Na lusterkach bocznych wyświetla się wykrzyknik, informujący o obiekcie znajdującym się w polu martwym. Dodatkowo, pod lusterkiem umieszczono kamerę, z której obraz uaktywnia na zegarach przed kierowca po użyciu kierunkowskazów. Na head-up display również jesteśmy informowani. Nie jest to jednak wyposażenie seryjne. Kamera podczas deszczu i prędkości, powiedzmy powyżej 20 km/h, też nie daje wyraźnego obrazu, ale mimo to bardzo ciekawa innowacja (która również występuje w Hyundai);
-Wnętrze przestronne, mimo że teoretycznie mówimy tu o samochodzie klasy średniej SUV, i to przy 3 rzędach siedzeń. W standardzie dostajemy ten trzeci rząd. Wszystkie vany (z rodziny chryslera voyagera) myślę, że mogą poczuć się zagrożone 🙂
-Na osobną uwagę zasługują fotele drugiego rzędu siedzeń. Jest tu regulacja przód-tył oraz regulacja kąta oparcia, a fotele są podgrzewane. Fotel pasażera z przodu regulację przód-tył ma również przeniesiona na lewy górny bok, tak aby pasażerowie z drugiego rzędu mogli nim sterować. Ten zabieg powoduje, że Sorento staje się potencjalnie VIP Carem dla ludzi, którzy nie chcą ostentacyjnie jeździć np. Audi SQ7. Ilość miejsca w takiej konfiguracji zaskakuje.
-Tak oto przedstawiają się rozmiary samochodu: 4,81m długości i 1,9 m szerokości (bez lusterek), więc mimo że wydaje się wielorybem, w mieście nie jest źle. Jednak muszę przyznać, że podczas parkowania w jednym garażu bez składania lusterek się nie obeszło 🙂
-Bose – audio w wyposażeniu dodatkowym, gra to przyzwoicie i ogólnie bardzo przyjemnie, ale jakoś też nie zrobiło na mnie niewiadomo jakiego efektu. Ogromna różnica jednak jest oczywiście w jakości gdy łączymy się przez Android auto w porównaniu do bluetooth, oczywiście na korzyść Android Auto. Używałem Spotify i słychać było różną jakość różnych piosenek, co w pewnym sensie jest nobilitujące.
Jazda/ technika
-Kombinacja 1.6 doładowanego silnika 180 KM z 60KM silnikiem elektrycznym w moim odczuciu jest majstersztykiem koreańskiego producenta (230 KM). 350Nm (systemowy moment obrotowy). Połączenie tego duetu z harmonijnie pracującą skrzynią automatyczną klasyczną z konwerterem zaowocowało możliwością szusowania
w przestworzach, odizolowaniem od świata w spokoju, bez szarpań, bez znaczącej zwłoki, płynnie dostarczając moment na koła, nieco w klasyczny amerykański sposób.
-Układ zawieszenia jest na tyle dobrze zestrojony, że daje komfort przy jednoczesnym poczuciu, ze nie wypadniemy z zakrętu – jednym slowem jędrny. Ale jak na tę klasę samchód się prowadzi.
-Miałem możliwość wypróbowania samochodu w bardzo zróżnicowanych warunkach: noc, silne opady, drogi szybkiego ruchu, krajówki i mroczne nieoświetlone drogi, miasto w zwiększonym ruchu. Samochód jest pewnym uniwersalnym środkiem lokomocji dla człowieka wraz z pasażerami, który nie oczekuje wielkiej precyzji prowadzenia ale wszystkiego innego już tak.
-Spalanie na poziomie 8,4 l/100 km przy ww. jeździe przy masie 1800 kg, uważam za wynik bardzo uczciwy. Raporty spalania podają wartości niższe, jazda testowa nieco je zawyżyła.
-Szkoda, że nie ma możliwości jazdy wymuszonej EV, chociaż na 2-3 km, choć zaznaczam, że Kia bardzo dużo używa silnika elektrycznego,
a moment przejść w układ hybrydowy jest niezauważalnym praktycznie poza oznaczeniem na ekranie. Genialnie to jest zrobione!
-Poduszka centralna – warto powiedzieć. Nowa Kia Sorento seryjnie jest wyposażona w siedem poduszek powietrznych, w tym w nową centralną poduszkę powietrzną między przednimi fotelami, która zapewnia dodatkową ochronę głowy kierowcy i pasażera.
-Warta nadmienienia jest również aplikacja i to, że Kia ma na stałe zainstalowaną kartę SIM, co pozwala na ciągłą łączność z samochodem. Możliwości aplikacji w wersji HEV są na razie bardzo ograniczone, de facto można otworzyć i zamknąć samochód, sprawdzić podstawowy status i przesłać cel podroży do nawigacji z najważniejszych możliwości. Zaś w wersji elektrycznej zaczyna się bardzo ciekawie i powiedział bym znów Kia rozpuszcza. Możliwość ustawienia klimatyzacji zdalnie pozwala spełnić moje małe marzenie wchodzenia w lato czy w zimę do idealnych warunków i może bez np. wielkiego odśnieżania/odmrażania? Tego nie mamy często jeszcze nawet w samochodach zupełnie z innej półki cenowej.
https://www.kia.com/pl/swiat-kia/poznaj-kia/technologia/uvo-connect/
-Układ hybrydowy to napęd nowy dla Kia, pytanie pozostaje nad jego niezawodnością. W Internecie ostatnio również często napotykam dość pesymistyczne reakcje Kia na zgłaszane gwarancje przez użytkowników poprzedniej generacji. Jeśli faktycznie tutaj jest problem, czy to nie będzie stanowić problemu. Jeśli ktoś wydaje ciężko zarobione pieniądze jako użytkownik prywatny, czy tym razem mimo wielu zalet nie skieruje się stereotypowo do salonu Toyoty?
Galeria z sesji na Kaszubach: